Długi weekend majowy to czas rodzinnych wyjazdów, relaksu i zabaw na świeżym powietrzu. To także początek sezonu na rowery, hulajnogi, rolki i – niestety – trampoliny. Wraz z tym rośnie liczba dzieci trafiających do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego z powodu urazów: złamań, skręceń, wstrząśnień mózgu, a nawet obrażeń wewnętrznych wymagających natychmiastowej interwencji.
Statystyki są alarmujące:
- • Tylko w jeden świąteczny weekend aż 6 na 10 operowanych dzieci doznało urazów na trampolinie.
• Czworo z nich miało zaledwie 2–4 lata.
• W dni weekendowe kilkadziesiąt dzieci trafia na SOR po skokach na trampolinie!
Wniosek jest jeden: dzieci poniżej 6. roku życia nie powinny korzystać z trampolin. Ich układ kostny nie jest jeszcze gotowy na takie obciążenia, a ryzyko poważnych obrażeń – ogromne.
Do najczęstszych przyczyn urazów należą:
- • brak kasków i ochraniaczy,
• zbyt intensywny wysiłek po zimie,
• zabawa bez nadzoru dorosłych,
• niesprawny lub niedostosowany sprzęt,
• zbyt duża liczba dzieci korzystających z jednej trampoliny lub zjeżdżalni.
„Dziecko to nie mały dorosły – jego ciało łatwiej ulega kontuzjom. Kości dziecka są bardziej elastyczne, ale dzieci nie mają jeszcze wystarczającej koordynacji ruchowej, by skutecznie zapobiegać upadkom. Urazy mogą mieć poważne konsekwencje dla dalszego rozwoju – zwłaszcza jeśli obejmują okolice chrząstek wzrostowych, kręgosłupa lub głowy.”– przypomina dr Vitalii Zaft z Oddziału Chirurgii Dziecięcej, inicjator kampanii „Bezpieczne dzieciństwo”.
Zadbajmy o zdrową przyszłość naszych dzieci:
- • Kask i ochraniacze to nie wybór – to konieczność.
• Nie zostawiajmy dzieci samych podczas zabawy.
• Sprawdzajmy regularnie stan techniczny sprzętu.
• Uczmy dzieci zasad bezpiecznego poruszania się i zabawy.
Nie chodzi o to, by zabraniać dzieciom aktywności – wręcz przeciwnie. Wspierajmy ich ciekawość i chęć poznawania świata. Róbmy to jednak odpowiedzialnie.
Niech ta majówka będzie czasem uśmiechu, nie bólu. Bezpieczeństwo zaczyna się od nas – dorosłych.