Kangurowanie to bezpośredni kontakt skóra do skóry noworodka z mamą lub tatą, nie tylko tuż po porodzie, ale także każdego dnia, np. podczas karmienia. To niezwykły sposób przytulenia dziecka do rodzica, w trakcie którego nawiązuje się między nimi szczególna więź, maluch jest spokojniejszy, mniej płacze, czuje dotyk i zapach najważniejszych dla niego osób w życiu, a poza tym dostaje mnóstwo dobrych bakterii, które pozwolą mu walczyć z różnego rodzaju chorobami. O tym dlaczego warto zamienić się w kangura dla swojej pociechy mówi dr Alicja Powoniak, kierownik oddziału neonatologii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu.
Kangurami stajemy już po porodzie, kiedy położna kładzie nam na piersi dopiero co urodzone dziecko. To nie tylko niezapomniana i wzruszająca chwila, ale przede wszystkim ochrona dla noworodka.
- Pierwsze kangurowanie trwa ok. 2 godzin. Wtedy dochodzi do kolonizacji skóry noworodka bakteriami mamy lub taty. To powoduje, że dziecko ma ochronę przed florą szpitalną, która może być dla niego bardziej niekorzystna. Flora mamy posiada przeciwciała, które dziecko otrzymuje będąc jeszcze w brzuchu. To stwarza mu bezpieczniejsze warunki do adaptacji w nowym dla niego środowisku. Poza tym noworodek czuje się przy swoich rodzicach lepiej, bezpieczniej, jest spokojniejszy, mniej płacze, słyszy bicie serca mamy, wyciszenia się i zmniejsza jego stres poporodowy. Przez dotyk u noworodka dochodzi również do właściwego rozwoju sensorycznego. Ponadto kangurowanie to również inicjacja karmienia piersią – mówi dr Powoniak.
Kangurowanie ma też mnóstwo korzyści dla świeżo upieczonej mamy.
- Matka szybciej przechodzi stres poporodowy, szybciej też jej organizm się regeneruje. Stwierdzono również, że kobiety, które właściwie kangurowały, nie cierpiały na depresję poporodową – mówi szefowa neonatologii szpitala na Józefowie.
A kiedy mama nie może przytulić swojego dziecka, robi to tata. Tak się dzieje choćby po cesarskim cięciu.
- Kiedy dziecko rodzi się poprzez cesarskie cięcie, mama jest jeszcze na stole operacyjnym, zachęcamy do kangurowania ojców lub osoby towarzyszące rodzącej. Coraz więcej tatusiów wie czym jest kangurowanie, jakie to niesie za sobą korzyści i chętnie to robi. Później dziecko trafia do mamy na karmienie – tłumaczy dr Powoniak.
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu posiada ponad 20 specjalnych foteli do kangurowania, by chwile przytulenia z noworodkiem były nie tylko wyjątkowe, ale także wygodne.
- Te fotele przekazała nam Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Znajdują się na oddziale neonatologii. Są regulowane, mają podnóżki, zatem można je dostosować do rodzica, by proces kangurowania był komfortowy – wyjaśnia dr Powoniak.
Kangurowane są nie tylko noworodki urodzone w terminie, ale również wcześniaki – o ile ich stan zdrowia na to pozwala. Ważne, by dziecko było stabilne, nie miało bezdechów, bradykardii.
Właśnie w takiej sytuacji była pani Jolanta, jedna z pacjentek oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu na Józefowie, która czekała kilka dni na możliwość kangurowania swojej córki, Oli. Dziewczynka jest wcześniakiem, waży 1,6 kg. Dla świeżo upieczonej mamy możliwość pierwszego przytulenia swojego dziecka było bardzo wzruszające:
- Tego nie da się opisać słowami. Bez kangurowania nie ma tej wyjątkowej więzi. Na początku się bardzo bałam, bo moja córeczka jest bardzo malutka, ale kiedy siostra położyła mi ją na piersi, strach odszedł. Wszystko mija. Jest tylko miłość do dziecka. To jest niesamowite. Pewnie wszystkie mamy wiedzą, o czym mówię, rozumieją te emocje – opowiada pani Jolanta.
Dziś obchodzimy Światowy Dzień Kangurowania. To tylko przyczynek do tego, by przytulać swoje dzieci jak najczęściej każdego dnia – dla ich właściwego rozwoju i utrzymania więzi z rodzicami.